20.NIEDZIELA ZWYKŁA – 18.08.2019 R.

„Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął” ( Łk 12, 49).

Z pewnością na osobie Jezusa Chrystusa spełniło się proroctwo Symeona, wypowiadane już w dniu ofiarowania Go w świątyni Jerozolimskiej;’„Oto Ten jest przeznaczony na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, na znak, któremu sprzeciwiać się będą”  (Łk 2, 34). Jezus w dzisiejszej Ewangelii nawiązuje do tej sytuacji. Jakby próbuje ją wyjaśnić stwierdzeniem, że rozłamy były,  są i będą w świecie. Podobne one są do rozłamów i rozbić, jakie panują w niejednej rodzinie. Jezus stwierdza, że przyszedł położyć kres tym rozłamom, aby między ludźmi zapanował pokój, żeby ludzie poczuli się wolni.

Dokonać tego można tylko przez miłość i dlatego Jezus mówi o tej miłości językiem symboli. „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię  (ogień = miłość) i jakże  bardzo pragnę, aby on już zapłonął”. To znaczy, że bardzo pragnę, aby tylko ona i tylko ona zwyciężyła na świecie.

W Ewangelii Chrystus przestrzega nas przed zgubnymi skutkami  opozycyjnej postawy. Jeśli przykład postawy Jezusa i Jego miłości nas nie zjednoczy, to nic nas nie zjednoczyć nie potrafi.  Wielka jest bowiem wymowa dzieł  naszego Mistrza. Jest wielka i przekonywująca. Jednym z tych dzieł jest Msza św. Uczestnicząc w niej przypominamy sobie, co Chrystus powiedział, gdy po raz pierwszy odprawiał ją w Wieczerniku: „Nikt nie ma większej miłości od tej,  jeśli ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeśli  czynicie to, co wam przykazuję” (J 15, 13 ns).

Prośmy dziś Jezusa Chrystusa, który przyniósł na ziemię ogień swej miłości, abyśmy nim zapaleni zawsze i wszędzie świadczyli o naszym zjednoczeniu z Nim  i naszymi bliźnimi.

Z darem modlitwy  za wszystkich przebywających w szpitalach,-

+ Andrzej 

 

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*