„Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego co posiada, nie może być moim uczniem” (Łk 14, 33)
Tłumy w czasie Jego publicznej działalności szły do Niego. Nie tylko dlatego, żeby Go zobaczyć, ale także aby Go posłuchać.Raz zaskakiwał swoich słuchaczy, innym razem przekonywał swoim rozumowaniem. To nie bardzo było mile widziane przez faryzeuszy. Oni czyhali, aby „podchwycić Go w mowie”. Wysłannicy faryzeuszy dochodzili do oświadczeń; „Dotychczas żaden człowiek nie przemawiał tak, jak ten człowiek” (J 7, 47).
Chrystus imponował słuchających Go głównie jasnością swoich myśli, prostotą swoich wypowiedzi i głębokimi treściami. Stąd wielu chciało być Jego uczniami. On jednak stawiał pewne warunki:
- Całkowicie i bezgraniczne ukochanie Chrystusa.
- Wziąć na siebie Jego krzyż i naśladować Go.
- Wyraźnie mówił: „Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, a ponadto i siebie samego, nie może być moim uczniem” (w.26).Mocne i twarde słowa ! Nie można ich rozumieć i brać dosłownie. To semicki sposób mówienia. Uczeń Jezusa Chrystusa wchodzi w Jego rodzinę, staje się członkiem Jego społeczności i dlatego musi w pełni zaangażować się w tę społeczność, zapominając nawet o sobie. Krzyż oznacza ciężar naszych codziennych obowiązków, ofiary, które codziennie nosimy, zapieranie się samego siebie. Jezus wziął Krzyż i poszedł z nim na Golgotę. Bóg pragnie byśmy Go kochali, potem kochali wszystko i wszystkich ludzi.
- Z darem modlitwy, za tych którzy w dniu 08 września – NARODZENIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY – przyjmowali lub przyjmą strój duchowny…. + Andrzej
Dodaj komentarz