„Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie”. (Łk 4, 24).
Ostatnia niedziela stycznia. Czytana dziś Ewangelia jest dalszym ciągiem Łukaszowego opowiadania, które słyszeliśmy w ubiegłą niedzielę. Jezus obecny w synagodze czyta i wyjaśnia księgę proroka Izajasza. Ciekawa jest reakcja i komentarze obecnych na nabożeństwie. Jedni chwalili Jego naukę. „Skąd Mu ta mądrość i cuda ? Czy nie jest On synem cieśli, czyż matką Jego nie jest Maryja ?” (Mt 13, 54 ns). Inni byli oburzeni, może z zazdrością wołali: „Lekarzu, ulecz samego siebie”.
Tak jak dawniej, także i dziś, pomimo panującej pandemii, ludzkość zajmuje wobec Jezusa podobne postawy. Jedni Go przyjmują. Inni odrzucają. Jedni podziwiają Jego mądrość. Inni krytykują Jego naukę. Wciąż usiłujemy budować lepszy świat bez Boga. Marzymy o tym, aby zmienić Ewangelię. Nie chcemy zmieniać swego grzesznego życia. Chcemy zreformować przykazania Boże. Podobnie jak mieszkańcy Nazaretu chcemy wyrzucić z naszej przestrzeni Pana Jezusa i Jego Ewangelię. Tak nam wygodniej. Usiłujemy zbudować nowy, lepszy świat bez Boga, bez Jego przykazań, bez Chrystusowej Ewangelii. Zapominamy, że wszystkie takie próby kończyły się piekłem na ziemi.
Nie ma innego zbawienia poza Jezusem z Nazaretu. „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”. (Dz 4, 12). Te słowa są wciąż aktualne. Tylko Jezus z Nazaretu prowadzi nas do nieba. Tylko Jego Ewangelia strzeże godności każdego człowieka. Tylko słowa Dekalogu są drogą do budowania ładu społecznego i sprawiedliwości.
Nie warto szukać innej drogi. Nie warto budować na ziemi raju bez Chrystusa i Jego Ewangelii. Nie warto też wybiórczo przestrzegać przykazań Bożych. Nie warto powtarzać błędów mieszkańców Nazaretu, którzy wyrzucili Jezusa Chrystusa. Jest jeden Bóg, jedna wiara i Jego święta Ewangelia. Jezus odrzucony przez swoich, niech będzie przyjęty przez nas, zwłaszcza podczas Mszy świętej.
Dodaj komentarz