„Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym” (Aklamacja przed Ewangelią)
Wizja czasów ostatecznych, której elementy obecne są w dzisiejszych czytaniach, pozwala też lepiej zrozumieć, na czym polega nie ostateczność naszych czasów.
W czytaniu z Księgi Daniela słyszymy, ze na końcu historii zostaną oddzieleni od siebie ci, którzy powstaną do wiecznego życia, od tych, którzy powstaną „ku wiecznej odrazie”. Na tle ciemności grzechu i zła mądrzy będą świecić jak gwiazdy na nocnym niebie. Wnikając w te słowa, lepiej zdajemy sobie sprawę, że nasz czas jest jeszcze czasem przemieszania dobra i zła; mądrość i świętość nie zawsze najbardziej błyszczą, a rozsądzenie między tymi, którzy idą ku zbawieniu, a tymi, którzy zmierzają ku zagładzie, bywa niezwykle trudne.
Z kolei List do Hebrajczyków zwraca naszą uwagę na oczekiwanie Chrystusa. Co prawda, On sam osiągnął już cel i zasiada po prawicy Ojca, ale oczekuje jeszcze, „aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem pod Jego stopy”. Słowa te dobrze opisują nasze obecne doświadczenie: wiele spraw w naszym świecie zdaje się nie poddawać Bożemu kierowaniu, a miejscami bunt przeciw Niemu wręcz się wzmaga. Wreszcie słyszymy w Ewangelii obietnicę, że w czasach ostatecznych ludzie „ujrzą Syna Człowieczego” w Jego mocy i chwale. Jeszcze Go nie widzimy , ale w Niego wierzymy, a Jego chwała i moc ukryte są za zasłoną materialnych znaków.
Każdy z nas jest zaproszony, aby wejść do orszaku, któremu przewodzi Zbawiciel.
Dodaj komentarz