
Niedzielne czytania prowadzą nas do refleksji nad tym, jak wielką wartość ma Boże Słowo, jaką rolę odgrywamy w Ciele Chrystusa – w Kościele – i jak Jezus spełnia obietnice, które Bóg dał swojemu ludowi. Są to teksty niezwykle bogate w treść, które niosą dla nas konkretne wskazówki do życia codziennego.
W Ewangelii widzimy Jezusa, który w synagodze czyta słowa proroka Izajasza: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie”. Po przeczytaniu tego fragmentu Jezus mówi: „Dziś spełniły się te słowa Pisma”.
To „dziś” ma kluczowe znaczenie. Jezus ogłasza, że zbawienie, którego Izrael oczekiwał od wieków, zaczyna się teraz – w Nim. On przynosi dobrą nowinę ubogim, wyzwolenie więźniom, uzdrowienie chorym.
Ale to „dziś” odnosi się także do nas. Jezus nie przestał działać. Przez swoje Ciało, czyli Kościół, wciąż niesie światu Dobrą Nowinę. Każdy z nas jest wezwany, by być Jego rękami, Jego głosem i Jego sercem tam, gdzie jesteśmy.
Pomyślmy: gdzie w naszym życiu możemy realizować misję Jezusa? Może to będzie drobny gest – telefon do samotnej osoby, wsparcie materialne dla potrzebującego, przebaczenie komuś, z kim jesteśmy skłóceni. Te proste czyny są konkretnym świadectwem Ewangelii.
Czytania na Trzecią Niedzielę zwykłą uczą nas, że Boże Słowo jest źródłem siły i przemiany, że każdy z nas jest ważną częścią Kościoła, i że Jezus wciąż działa w naszym życiu.
Niech niedzielna Eucharystia – nie tylko dziś- będzie dla nas czasem refleksji:
- Czy w moim życiu jest miejsce na słuchanie Bożego Słowa?
- Czy widzę swoje miejsce w Kościele i angażuję się w jego życie?
- Czy moje codzienne działania są świadectwem Ewangelii?
Pamiętajmy, że Jezus mówi dziś do każdego z nas: „Dziś spełniły się te słowa Pisma”. Pozwólmy, by Jego Słowo wypełniało się w naszym życiu, i nieśmy Dobrą Nowinę tam, gdzie jesteśmy.
„Radość w Panu jest waszą ostoją” – te słowa z pierwszego czytania niech będą dla nas inspiracją.
Niech radość z bycia uczniem Chrystusa przenika nasze serca i czyny.
Mariusz Orłowski
Dodaj komentarz