
Nasza wspólnota parafialna dziś obchodzi odpust parafialny. Czujemy się dumni, że nasza parafia jest pod wezwaniem wszystkich Trzech Osób Boskich. To wyróżnienie, ale także wielka odpowiedzialność.
Nasze rozważanie odpustowe skupmy na słowach Jezusa w Ewangelii.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi do swoich uczniów:
„Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [tego] znieść nie możecie.”
To zdanie porusza. Bo pokazuje coś bardzo ludzkiego w Jezusie: Jego delikatność, Jego wyczucie momentu, Jego cierpliwość wobec uczniów. Jezus wie, że jeszcze nie są gotowi, by pojąć całą prawdę. I nie zmusza ich, nie przygniata. Zamiast tego obiecuje Ducha Świętego — Ducha Prawdy — który ich do tej prawdy doprowadzi.
W dzisiejszym świecie często spotykamy się z przekonaniem, że prawda to coś twardego, nieugiętego, wymagającego. A jednak Jezus pokazuje dziś, że prawda nie jest czymś, co się narzuca, lecz czymś, co się objawia stopniowo, z miłością. Duch Święty nie przychodzi jak burza, która niszczy, lecz jak światło, które stopniowo rozjaśnia mrok.
To bardzo ważne także dla nas. Wielu z nas pragnie jasnych odpowiedzi, prostych rozwiązań, szybkich decyzji. Tymczasem Jezus przypomina: trzeba cierpliwości. Prawda — ta Boża — dojrzewa w nas z czasem. I nie jesteśmy zostawieni sami sobie — mamy Ducha Świętego, który nas prowadzi.
Jezus mówi dalej: „Duch Prawdy doprowadzi was do całej prawdy. (…) On nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy.”
To bardzo tajemnicze słowa. Duch Święty nie jest niezależnym „głosem”, który mówi coś innego niż Jezus. On jest w pełnej jedności z Synem i z Ojcem. Wszystko, co mówi Duch, pochodzi od Syna i Ojca. To znaczy, że nie ma w Trójcy Świętej rywalizacji, nie ma sprzeczności, nie ma walki o wpływy. Jest jedność. Jest harmonia. Jest miłość.
To piękny wzór także dla nas. Czy nasze słowa są zgodne z Prawdą? Czy nasze relacje są pełne jedności, czy może próbujemy „mówić od siebie” – w oderwaniu od wspólnoty, od miłości, od Ewangelii?
Na końcu dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi: „Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi.”
To zdanie ukazuje wewnętrzne życie Boga — i jest to życie nieustannego obdarowywania się. Ojciec dzieli się wszystkim z Synem. Syn przyjmuje wszystko od Ojca. Duch przekazuje to dalej uczniom.
To właśnie jest Trójca Święta: Bóg nie jako samotność, ale jako wspólnota miłości. Trzy Osoby — Ojciec, Syn i Duch — żyją w doskonałej relacji, w której nie ma zazdrości, zaborczości, dominacji. Jest tylko oddanie, otwartość i miłość.
I do takiej relacji Bóg zaprasza również nas. Kiedy trwamy w miłości, w jedności, w prawdzie — uczestniczymy w życiu Trójcy. To nie jest tylko abstrakcyjna teologia. To konkretna propozycja na codzienne życie.
Dziś nie musimy rozumieć całej tajemnicy Trójcy Świętej. Ale możemy przyjąć jedno: że Bóg objawia się w relacji, w jedności, w prawdzie i miłości. Duch Święty prowadzi nas cierpliwie, krok po kroku, w stronę pełni tej prawdy.
Niech ta uroczystość przypomina nam, że nie jesteśmy sami — jesteśmy prowadzeni przez Ducha, objęci przez Syna, umiłowani przez Ojca.
Dodaj komentarz