„JA JESTEM CHLEBEM ŻYCIA. KTO DO MNIE PRZYCHODZI, NIE BĘDZIE ŁAKNĄŁ; A KTO WE MNIE WIERZY, NIGDY PRAGNĄĆ NIE BĘDZIE ” (J 6, 35).
To pierwsza niedziela drugiego miesiąca wakacyjnego. Ciepło odczuwają nie tylko ludzie, ale i rośliny. Rolnicy w pocie czoła zbierają dojrzewające owoce i zboże. A pierwsze czytanie w dzisiejszą niedzielę opowiada o niezwykłym nakarmieniu narodu wybranego na pustyni. Bóg chciał obudzić wśród Izraelitów nadzieję ciężkiej próby i zachęcić ich do zaufania Jego opiece. Również i Chrystus w niezwykły sposób troszczy się o potrzeby fizyczne swoich słuchaczy, rozmnażając na pustkowiu chleb i ryby – słyszeliśmy o tym w ubiegłą niedzielę. Chrystus niejako pokazuje, , że jest właśnie posłanym na świat Zbawicielem świata. Na drugi dzień do tych którzy Go szukali powiedział: „Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy” (J 6, 26-27).
Trzeba każdemu z nas bezgranicznego zaufania Panu Bogu. Trzeba nam być zawsze i wszędzie otwartym na Jego obecność i na Jego miłość. On – jedyny SKARB KAŻDEGO CZŁOWIEKA. Stąd podobnie, jak ongiś rozmówcy Jezusa i my wołajmy : ’PANIE, DAWAJ NAM ZAWSZE TEN CHLEB !”
Z darem modlitwy za przewlekle chorych i cierpiących,- bp Andrzej
Dodaj komentarz