’DO KOŃCA ICH UMIŁOWAŁ”
Ewangelista Jan pisze te słowa kilkadziesiąt lat po wydarzeniach Ostatniej Wieczerzy. Może tyle czasu mu zajęło, by w pełni zrozumieć ich doniosłość, by w pełni zrozumieć, że wszystko, co Jezus robił w tych ostatnich dniach, robił z całkowitej i absolutnej miłości – do człowieka. Dla mnie Triduum Paschalne to może już część mojego życia, elementem corocznego kalendarza. Dla uczniów wszystko, co działo się od Wielkiego Czwartku po poranek zmartwychwstania, było kompletnym zaskoczeniem, nie spodziewali się tego, co się wydarzyło, ani tego nie rozumieli. Może spróbuję w tym roku inaczej niż zawsze przeżyć Triduum, nie przewidując, co się po czym wydarzy i w jakiej kolejności, ale pozwalając Jezusowi, by On sam mnie wprowadził w przeżywanie Jego chwały, tak jak kiedyś wprowadził swoich pierwszych uczniów. Niech to będzie całkowicie Jego Pascha, nie moja !
TEGO, CO JA CZYNIĘ, TY TERAZ NIE ROZUMIESZ, ALE POZNASZ TO PÓŹNIEJ”
Ile razy w moim życiu dzieje się tak, jak w życiu Piotra: coś idzie zupełnie nie po mojej myśli i nie według moich oczekiwań. I może złoszczę się, czy nawet cierpię, a dopiero po jakimś czasie, kiedy wydarzy się coś innego, o wiele ważniejszego, widzę, że całe szczęście, że tamto mnie spotkało. I dziękuję Bogu, który wie wszystko i nigdy mnie nie opuszcza, że tak mnie prowadzi swoją drogą, choć ja nie zawsze od razu rozumiem Jego myśli i Jego plany. Powierzę się więc Jego miłosierdziu, bo On mnie zawsze wiedzie po bezpiecznej równinie.
kl. Mariusz
Dodaj komentarz