„Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości,
by wszyscy uwierzyli w Niego” (J 1, 7).
Po zakończeniu niedzielnej Mszy świętej, wyjdziemy z kościoła, czy kaplicy, aby udać się do swoich domów. Na zewnątrz nic się nie zmieni. Środki masowego przekazu, w zależności od „nastawienia” będą „karmić” nas różnymi wiadomościami. Niedzielny obiad, telewizor, może kino, spacer, ot, taki zwykły niedzielny porządek.
Większość z nas uczestniczy we Mszy świętej, podczas której w Ewangelii słyszymy o dziwnym proroku znad Jordanu, który mówił o sobie, że „został posłany, aby zaświadczyć o Światłości” (J 1, 8). Na pytania słuchaczy odpowiada: „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską”(J 1, 23). Już tyle razy słyszeliśmy opowiadania o Janie Chrzcicielu, ze słowa te może już nam zblednęły
W gonitwie życia warto zatrzymać się i postawić sobie pytanie: Po co żyję ? Czego szukam ? Dokąd zmierzam ? Na co czekam ?
Gdy po zakończeniu Mszy św. wyjdziemy z kościoła, aby udać się do swoich domów, na zewnątrz nic się nie zmieni. Czy słuchając Bożego słowa, w świetle którego winniśmy kształtować swoje życie, uświadomiliśmy sobie lepiej, na kogo czekamy ? Czy to niedzielne słowo zachęciło nas do osobistej refleksji nad celem i sensem swego życia ?
Z darem modlitwy za polskie rodziny szczególnie rozbite i nieszczęśliwe,-
ks. Andrzej
Dodaj komentarz