” Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy Pan domu przyjdzie” ( Mk 13 33-35)
Jedna z anegdot opowiada o pracowniku kolejowym, którego zadaniem było sprawdzanie kół wagonów w czasie postojów pociągów. Pracownik ten przechodził od wagonu do wagonu uderzając młotkiem w każde koło. Sprawdzał w ten sposób, czy któreś z kół nie jest pęknięte. Kiedyś jeden z pasażerów podszedł do tego pracownika i zapytał: „Panie, po co pan to robi?”. Pracownik podrapał się ręką po głowie i powiedział: ” Widzi pan, pracuję już 30 lat na kolei. Kiedyś tłumaczyli mi, po co to mam robić i wiedziałem po co to robię, ale niestety teraz już o tym zapomniałem”.
Podobnie dzieję się z nami. My też często zapominamy o najważniejszych sprawach. Tak bardzo zajęci jesteśmy układaniem sobie życia tu na ziemi, że zapominamy o tym, po co i dla kogo żyjemy. Tak bardzo angażujemy się w zdobywanie wartości materialnych, że zapominamy o wartościach wiecznych. Nie dziwmy się zatem temu, że Kościół stara się nam o tych najważniejszych sprawach naszego życia nieustannie przypominać. Temu celowi służyć ma między innymi czas Adwentu, który właśnie rozpoczynamy.
Spójrzmy i przeżyjmy ten święty czas w trzech aspektach: cofnięcia się do tego co było, wspominając pamiątkę narodzenia Chrystusa, do wybiegnięcia ku temu co czeka nas w przyszłości w czasie powtórnego przyjścia Chrystusa przy końcu świata, do zastanowienia się nad teraźniejszością, czyli nad tym, jak najlepiej przygotować się na przyjście Chrystusa podczas tegorocznego Adwentu.
Słowa Jezusa mówiące o czuwaniu czyli o swoistej gotowości na Jego przyjście powinno być dla nas adwentowym drogowskazem. Uważajmy zatem i czuwajmy, abyśmy nie usłyszeli od Zbawiciela słów – wiele razy chciałem przyjść do ciebie ze swoją miłością i łaską, ale zawsze drzwi twojego serca były zamknięte.
Nasze dzisiejsze rozważanie zakończymy słowami modlitwy: „Poprzez tegoroczny Adwent pomóż nam Chryste dobrze przygotować się do Świąt Bożego Narodzenia i na Twoje powtórne przyjście. Pomóż nam budować na ziemi Twoje królestwo. Daj, abyśmy umieli przezwyciężać zło dobrem. Abyśmy w miejsce nienawiści wprowadzali miłość. W miejsce kłamstwa – prawdę. W miejsce obojętności – zrozumienie i współczucie. A kiedy staniemy przez Tobą twarzą w twarz, daj abyśmy usłyszeli słowa: Pójdźcie błogosławieni Ojca mojego i posiądźcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata”.
Mariusz Orłowski
Dodaj komentarz